Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich
w Andrychowie

Aktualności

Dzień Matki - Rzyki, 30. maja 2012 r.

Obserwując przez lata życie lokalnej społeczności można wyciągnąć wiele ciekawych wniosków. Zmienia się świat, zmieniają się nasze samochody, moda, pięknieje otoczenie, mamy lepsze i gorsze dni, ale jedna rzecz wciąż pozostaje bez zmian. Człowiek i jego potrzeba spotykania się w gronie życzliwych mu osób.

Spotkania integracyjne organizowane przez Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Andrychowie są odpowiedzią na powoli zanikającą tradycję wspólnych biesiad.

W spotkaniu uczestniczyło 17 KGW po 10 gospodyń z gminy Andrychów, Wieprz i Osiek - razem 170 gospodyń, zaproszeni goście oraz gospodynie z KGW Rzyki goszczące swoje koleżanki z innych wiosek i gmin - razem ok. 200 osób! które spotkały się w świetlicy Ochotniczej Straży Pożarnej W Rzykach, aby wspólnie świętować Dzień Matki.

W imieniu Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Andrychowie oraz w imieniu Koła Gospodyń Wiejskich w Rzykach - witamy wszystkich. Rozpoczęła kolejne - już, dwunaste spotkanie integracyjne Prezes SGW Czesława Wojewodzic.

Spotkanie rozpoczęły strofy wiersza Tadeusza Kubiaka - "Matka"

Świtem, gdy oczy otwieram, Matka nade mną jak słońce.
Tyle w niej światła i ciepła, Tyle miłości gorącej...

Dzień Matki jest wyrazem uwielbienia dzieci dla Matki będącej uosobieniem miłości, dobra, ciepła, uczciwości, przywiązania, życiowej mądrości. Matkom wysyłamy kwiaty, laurki. przesyłamy SMSy, emaile - najbardziej jednak mamy cieszą się w tym dniu z osobistych życzeń swoich dzieci. To wspaniała okazja do odwiedzin w rodzinnym gronie. Mija czas domów wielopokoleniowych. Coraz częściej dzieci wyjeżdżają z rodzinnych stron w poszukiwaniu pracy, nauki, lepszego jutra. Czasy dzieciństwa mijają bezpowrotnie, rodziny coraz częściej spotykają się razem tylko z okazji najważniejszych świąt.

Jest jednak taki jeden dzień w kalendarzu, kiedy każdy z nas gdy tylko usłyszy datę 26 maja - Dzień Matki - wraca w przeszłość, w czasy swojego dzieciństwa, w myślach pojawiają się zapamiętane obrazy Tej, która dała nam życie.

Prezes SGW Czesława Wojewodzic przypomniała historyczny aspekt Święta Matki. W Polsce pierwszy raz obchodzono je w 1923 roku w Krakowie - właśnie 26 maja.

To już 12 spotkanie integracyjne. Dobrodziejstwo ojca można porównać do wysokiej góry - dobrodziejstwo matki do biegu niewyczerpanego strumienia.

Nie zabrakło ważnych pytań. Matka. Jak często poświęcamy czas najważniejszej w naszym życiu osobie?

To Ona pierwsza uczy nas, że nie sztuka być wesołym kiedy szczęście zewsząd tryska, ale sztuka stać z pogodnym czołem, kiedy ból za serce ściska

Tradycyjnie - minutą ciszy wspomniano Matki, koleżanki i wszystkich tych, których nie ma już wśród nas...

Spotkania integracyjne wrosły w tradycję pracy Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich. Życie pokazało jak ważne dla przetrwania Stowarzyszenia takiego jak SGW są właśnie takie spotkania. Zwykle Stowarzyszenie organizując lub współorganizując imprezy działa dla lokalnej społeczności - promując region, organizując imprezy podtrzymujące tradycję świąt, lokalnych obrzędów. Spotkania integracyjne są swego rodzaju imieninami Stowarzyszenia. Świętem organizowanym dla samych siebie.

To własnie podczas takich spotkań można pochwalić się dokonaniami w skali makro i mikro :) Skala makro - odnosi się do działalności koła i regionu który zaprasza na spotkanie integracyjne. Skala mikro - gospodynie mogą pochwalić się nie tylko osobistymi sukcesami, nową bluzką :), sukcesem swoich dzieci i wnuków, mogą też wyżalić się - bo życie nie szczędzi nam również gorszych chwil. Przy dobrej kawie, smacznym cieście i miłym towarzystwie łatwo jest jednak przynajmniej na chwilę zapomnieć o naszych problemach.

Prezes SGW powitała zaproszonych na spotkanie szczególnych gości.

Na spotkanie zaproszenia otrzymali :

  • Starosta Powiatu Wadowickiego - Jacek Jończyk
  • Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak
  • Mieczysław Żyła - Przewodniczący Rady Gminy Wieprz
  • Zaptępcy Przewodniczącego Rady Gminy Wieprz - Kazimierz Szatan, Bolesław Mokwa
  • Wójt Gminy Wieprz Małgorzata Chrapek
  • Ksiądz wikary Tomasz Sroka z parafii w Rzykach
  • Prezes MSH Wizan Jerzy Chylewski
  • Radny powiatowy Zbigniew Mieszczak
  • Radni Gminy Andrychów Roman Prystacki i Mieczysław Rakowski
  • Prezes OSP Antoni Młocek
  • Naczelnik Straży Witold Kołodziejczyk
  • Ppodziękowania popłynęły w kierunku Ochotniczej Straży Pożarnej i strażaków w Rzykach którzy gościli gospodynie SGW
  • Dyrektor ZSS Rzyki Andrzej Janus

Spotkanie finansowane było z funduszy Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich oraz dzięki pomocy Sponsorów. Byli to m.in. Wanda Wątroba, Sławomir Rusinek, Jarosław Skupień, Państwo Górscy, Dorota Młynarczyk

Po powitaniach oficjalnych - zgromadzonych gości powitała przewodnicząca KGW Rzyki, sołtys oraz wiceprezes SGW - Zofia Moskwik.

Zapraszamy na niespodziankę! Wyjatkową sztukę w wyjątkowym wykonaniu dla wyjątkowych gości - postanowiliśmy zrobić Wam wszystkim niespodziankę - zapraszamy na piękną sztukę w wykonaniu mieszkańców sołectwa którzy pod przewodnictwem księdza wikarego Tomasza Sroki przygotowali spektakl teatralny!

Sztuka jest jednym wielkim komentarzem do rzeczywistości, która nas otacza. Chciałbym wprowadzając do niej natchąć Was wszystkich myślą ewangeliczną, ale też taką zwykłą , ludzką myślą - Bóg przychodzi do nas zawsze w ludziach najbiedniejszych, pokrzywdzonych - Ci ludzie zwracają sie do nas o pomoc. Ta sztuka jest o właśnie o takiej naszej zwykłej ludzkiej wrażliwości. - powiedział oklaskiwany głośno przez mieszkańców Rzyk - animator życia duchowego, ale i jak widać kulturalnego - ks. wikary Tomasz Sroka. - prosząc by zgaszono światło ... i aby prawdziwe światło - mogło popłynąć ze sceny!

Potem... potem daliśmy się bez reszty porwać aktorom - mieszkańcom Rzyk, którzy w niezwykły sposób przenieśli nas w inną, a jednak wciąż naszą rzeczywistość.

"Gość oczekiwany" Zofii Kossak-Szczuckiej, spektakl, który zaprezentowali mieszkańcy Rzyk - to przecież... nasze życie i nasza rzeczywistość.

Obłuda ludzkich zachowań, pełne humoru teksty umiejscowione w lokalnych realiach - gwarantujemy, że każdy z nas mógł znaleźć w tej sztuce kawałek siebie.

I stał się cud :) Prawie 200 osób - głównie gospodyń (na sali byli również gospodarze :) - zamilkło! chłonąc słowa aktorów amatorów z małej beskidzkiej wioski!

Każdy z nas przejął się na swój sposób losem Józka...

Nie będziemy Wam opowiadać sztuki - mając nadzieję, że będziecie mogli obejrzeć ją osobiście. Jesteśmy też pewni, że znacie dobrze jej treść, napisaną w większości przez życie, które nas otacza. Wiecie dobrze, że w razie nieszczęścia które nas dotyka możemy (oprócz najbliższej rodziny) liczyć na pomoc tylko Jednej Osoby.

Nie są to sąsiedzi...

... ani działacze partyjni ...

... nie są to również ludzie, którzy obnoszą są się ze swoją religijnością ...

... nie znajdziemy też przyjaciół w szeregach władzy ...

... a i prasa nie zainteresuje się zwykłym, ludzkim problemem...

Świat pełen jest ludzi, którzy nie dostrzegają tego, że swoim postepowaniem mogą zniszczyć drugiego człowieka.

Gdzie szukać pomocy?

Czy dane nam będzie usłyszeć Głos? Czy jeśli usłyszymy - zrozumiemy Słowo?

Jak potoczyły się dalsze losy Józka i jego rodziny?

Kogo spotkał Józek przy wiejskiej kapliczce?

Kto osobiście odwiedził gospodarza w noc przed zapowiadaną eksmisją?

Jakie prezenty przyniósł Ten, który daje Nadzieję?

Czy wydarzenia z chaty Józefa stały się lekcją dla Młynarza, czy raczej jego przekleństwem?

Cały czas wydaje nam się, że wyrazem obecności Boga w naszym życiu jest dobrobyt. Tymczasem to właśnie dostatnie życie sprawia, że nie dostrzegamy prawdziwego sensu wydarzeń rozgrywających się dokoła nas.

Chocholi taniec... zabiegani o sprawy doczesne nie zauważamy szczęścia przychodzącego do nas w obecności drugiego człowieka, w możliwości dzielenia się z innymi swoim szczęściem.

Bardzo często myślimy, że szczęście dane nam jest na zawsze, że ono - nam właśnie się należy...

... nie potrafimy dzielić się nim bezinteresownie, po ludzku. Im więcej mamy dla siebie - tym mniej jesteśmy w stanie oddać innym.

Jak kończy się ta historia? Sami sobie odpowiedzcie, bo ona trwa w rzeczywistości cały czas. Codziennie obok nas - w drugim człowieku spotykamy Człowieka - Boga, który przed wiekami przyszedł na świat dając nam nadzieję na dar, którego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało. Dar który jest tuż obok - na wyciągnięcie ręki, dar którego przedsmak czujemy już teraz kiedy drugi Człowiek mówi do nas:

Byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;

Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie".

Wielkie brawa i owacje na stojąco - od uczestników spotkania integracyjnego to zdecydowanie najlepsza recenzja tego spektaklu.

Szczerość - za szczerość!

Symboliczne kwiaty dla artystów - podziękowania za świetną grę!

Po zakończeniu spektaklu - współnie z aktorami odśpiewano "Barkę"

Po spektaklu - z okazji Dnia Matki symboliczne 3 róże przekazano dla trzech mam - gospodyń z różnych środowisk.

Cieszę się, że mogłem być tutaj z Wami. Ten teatr dał wiele emocji - bardzo pozytywnych i aktorzy zarazili nas tymi emocjami. Jestem pod wrażeniem kunsztu aktorskiego - podziekowania za pomysł i sięgnięcie po tę właśnie sztukę przekazał Burmistrz Andrychowa. Korzystając z okazji Burmistrz złożył wszystkim mamom życzenia zdrowia, uśmiechu, radości, ciepła rodzinnego, dużo serca od swoich pociech.

Jestem pod takim wrażeniem występów, że trudno mi cokolwiek powiedzieć. Bardzo się cieszę Pani Czesiu, że mnie Pani tutaj zaprosiła. Dziękując za zaproszenie - Prezes MSH Wizan Jerzy Chylewski zadeklarował pomoc finansową dla amatorskiego teatru z Rzyk Życzenia popłynęły również w kierunku Mam.

Do życzeń dołączyli się również radni Rady Miejskiej Andrychowa.

Potem mieliśmy okazję spróbować pysznego poczęstunku przygotowanego przez gospodynie z KGW Rzyki.

Niespodziewanie od Przewodniczącego Rady Gminy Wieprz - Teatr otrzymał zaproszenie na gościnne występy do Frydrychowic i Przybradza. Mieczysław Żyła złożył również życzenia wszystkim Mamom.

Nie zabrakło słów uznania ze Starostwa Powiatowego w Wadowicach przekazanych przez Starostę Powiatu Wadowickiego - Jacka Jończyka. Zyczenia te przekazał w jego imieniu obecny na spotkaniu Kierownik Wydziału Promocji Starostwa Powiatowego.

Podczas spotkania Integracyjnego - korzystając z okazji zapytaliśmy Wójt Gminy Wieprz - Małgorzatę Chrapek jak ocenia dwanaście lat działalności Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Andrychowie.

Współpracę z Gospodyniami oceniam bardzo wysoko. Przede wszystkim jestem im wdzięczna za to, że podtrzymują ludowe tradycje - dobrą polską kuchnię, tradycję stołów wielkanocnych i wigilijnych. Gospodynie nie tylko nie pozwalają zaginąć tradycji, ale też ciągle znajdują jakieś nowości i pomysły na nową działalność. Prowadzą kursy bukieciarstwa, pięknie haftują serwety, wykonuja stroje krakowskie. Dzięki wyjazdom na konkursy, wycieczki i spotkania integracyjne pojawiła się niespotykana dotąd integracja Kół Gospodyń Wiejskich. Współczene gospodynie to już nie takie jak dawno temu - "szare" gospodynie wiejskie, ale - co mnie bardzo cieszy - potrafią się znaleźć również w wielkim świecie. Poprzez oglądanie tego jak jest w innych Kołach - dowartościowują się, mogą podejrzeć inne rozwiązania i porównać z tymi, jakie mają u siebie. To jest dla nich bardzo cenne doświadczenie. Zaczynają się odradzać czasy, gdzie integracja i komunikacja między ludźmi jest bardzo - bardzo ważna. Minął czas społeczników, nadszedł czas wolontariatu. Gospodynie i działalność Kół Gospodyń Wiejskich właśnie dzieki Stowarzyszeniu bardzo mocno się reaktywowała. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Nie opuściłam od początku żadnego ze spotkań - uczestniczę w konkursach wigilijnych i wielkanocnych, spotkaniach integracyjnych organizowanych przez Stowarzyszenie. Dzisiaj kolejny raz gospodynie mnie zaskoczyły pomysłem. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej sztuki - mieszkańcy - teatr amatorski z Rzyk zagrał super! Pokazuje to, że wszędzie po świecie są rozsiane talenty. Trzeba poszukiwać i zdobywac nowe inspiracje. Stworzyć tak duże Stowarzyszenie jest wielką sztuką! Tutaj ukłony i podziękowania w kierunku Pani Prezes. Zorganizować tak dużą imprezę, prawie jak imprezy masowe, które gromadzą tylu ludzi z tak wielu środowisk - to trzeba być bardzo dobrym organizatorem. Jeżeli się jest dobrym organizatorem - to te imprezy udają się. Na imprezach Stowarzyszenia zawsze jest coś nowego. Ja osobiście z każdej imprezy wynoszę coś ciekawego - są to np. nowe przepisy kulinarne, ale też inspiracje powstałe podczas rozmów i spotkań - nowe pomysły na działalność, integrację mieszkańców. Wiele uczę się podczas tych spotkań. Panuje tu inna niż zwykle przy polskich stołach atmosfera. Panie z SGW mają wielką mądrość życiową. Mimo, że w całej Polsce jest często tyle niezgody i nienawiści - to nasze gospodynie z SGW poszły zupełnie inną drogą - tu nie ma kłótni - są wspólne działania a Panie pokazały że można się zintegrować i twórczo, razem pracować!

To jest bardzo ważne, bo obecnie coraz trudniej o sponsorów gotowych pomagać. Gospodynie pokazały poprzez swoją pracę, że warto im pomagać. Otoczyły się dobrymi ludźmi, którzy nie odmówią im pomocy. Dzięki Stowarzyszeniu i ich działalności Koła Gospodyń w Gminie Wieprz bardzo mocno sie reaktywowały. Gospodynie cieszą się z comiesięcznych spotkań, mają wiele nowych pomysłów na działanie. Dzięki temu powstają też chóry! Podczas odwiedzin w innych wioskach gospodynie widzą piękne występy, motywuje je to do dalszej pracy i nowych działań. Uczą się od innych. Cieszy mnie, że tradycja ludowa nie ginie, że elementy tradycji są kultywowane. To ogromna zasługa Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich w Andrychowie. Będąc na Forum Kobiet, Wójtów i Burmistrzów w Polsce zawsze daję za wzór Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich i gospodynie działające w Gminach Andrychów, Wieprz i Osiek. Zawsze z ciekawością ludzie pytają jak się to udało zrobić, że gospodynie SGW przetrwały tyle lat i wciąż się rozwijają. Odpowiadam im, że robi się to zwyczajnie, systematyczną ciężką pracą ale musi też być lider - bez lidera ani rusz. Taki właśnie lider jak Pani Czesława Wojewodzic. Z kobietami nie jest łatwo. Nie można nimi "rządzić" trzeba współpracować, być przyjaciółką i koleżanką, a nie "szefową". Jeśli jest się mądrym i komunikatywnym człowiekiem - wszystko się udaje. Trzeba poświęcenia, ale też wielkiej wiedzy - cytatów, mądrości życiowej. Nie spotkałam się w Polsce z takim Stowarzyszeniem. Uważam że jest to jedno z największych tego rodzaju Stowarzyszeń na terenie Polski ( nie wiem czy nie największe!) Są gdzie indziej pojedyncze koła, ale działając oddzielnie nie są w stanie osiągnąć takiego poziomu organizacyjnego jaki osiągnęło Stowarzyszenie.

Pracę SGW bardzą cenią też seniorki, które działały w Kołach Gospodyń. Cenią to, że nie zapomina się o nich - organizując również dla nich szereg imprez. Do Stowarzyszenia zaczyna też powoli przenikać coraz więcej młodszych osób. Powiem po naszemu - SGW zrobiło kawał dobrej roboty. Realizują też szereg projektów, których napisanie, przeprowadzenie i rozliczenie wymaga również dużej wiedzy i ciężkiej pracy. Gospodynie potrafią nawet niewielkie środki finansowe przekuć w duży sukces organizacyjny, również medialny.

Mają talent - podobnie jak z prostych skaładników piecze się wspaniały tort - podobnie one - nawet z niewielkich środków finansowych potrafią wydobyć piekne efekty. Trzeba jednak pamiętać, że wszystko to jest okupione bardzo dużą pracą - porównywalną do wielkiej pracy wykkonywanej przez gospodynie w domach. Niektórzy twierdzą że gospodynie w domach nie mają nic do roboty! Każda z gospodyń dobrze wie jak ciężka jest ich praca w domach, ale też jak wielką przy zrozumieniu i współpracy domowników może sprawić radość. Podobnie jest z pracą w Stowarzyszeniu. Widać, że praca na rzecz innych - sprawia wielką radość. Jestem pod wielkum wrażeniem pracy SGW. Ile możemy jako Gmina - pomagamy. Trzeba reaktywować, pomagać - bo ma to ogromne znaczenie nie tylko dla tradycji, ale też lokalnej kultury, promocji lokalnego produktu, promocji wiosek i gmin na szerszym forum. Zawsze muszę znaleźć czas, żeby być na spotkaniach organizowanych przez gospodynie. Wiele się od nich uczę.

Zapytaliśmy również Prezesa Małopolskiej Spółdzielni Handlowej Wizan - Jerzego Chylewskiego - dlaczego MSH Wizan pomaga gospodyniom?

Od początku przy naszej Spółdzielni działał Ośrodek Nowoczesna Gospodyni. Pani Czesława od początku była naszym pracownikiem. My jako Spółdzielnia mamy założoną działalność kulturalno-oświatową, prowadziliśmy ją nawet wtedy gdy sytuacja w spółdzielni nie była tak dobra jak obecnie. Było ciążko, ale uważaliśmy, że taką działalność należy prowadzić. Członkowie, Rada nadzorcza, Zarząd - uważaliśmy, że jest to dla nas bardzo potrzebne. Ci ludzie to nasi ambasadorzy. Jesteśmy z nich dumni! Reklamują naszą działalność, potwierdzając fakt, że działalność biznesowa może przynosić nie tylko zysk, ale i ogromną satysfakcję ze współdziałania w lokalnej społeczności. Współdziałania i współtworzenia rzeczywistości opartej nie tylko na powiązaniach biznesowych. Wizan jest szeroko znany własnie dzięki działalności na rzecz lokalnej społeczności, nie tylko w miastach ale i takich ośrodkach kultury i życia społecznego jak tutaj. Trochę jest to związane z biznesem, ale trochę jest to również związane z potrzebą takiej działalności. Nie jesteśmy jak inne firmy nastawieni wyłącznie na zysk. My patrzymy troszkę inaczej i dlatego cieszę się, że od początku jesteśmy razem ze Stowarzyszeniem i mam nadzieję, że jeszcze długo z nim będziemy!

Po przerwie na poczęstunek - dalsza część spotkania!

Jak wspomniała wcześniej Prezes SGW - to już dwunaste spotkanie.

Wymyśliłyśmy je żeby spotkać się porozmawiać poznać w poszczególnych wioskach warunki pracy gospodyń. Przez te 12 razy odwiedziliśmy wioski w różnych Gminach. Byłyśmy nawet w Brzezince - najmniejszej z wiosek Gminy Andrychów. Zawsze starałyśmy się, aby było coś innego, nowego. Spotkanie miało odbyć się w innym miejscu - niestety, ze względów finansowych spotkanie to okazało się niemożliwe do udźwignięcia przez nasze Stowarzyszenie.

Nie żałujemy - a wręcz przeciwnie, bo nie było by również warunków do obejrzenia tak pięknego spektaklu! Podczas spotkań integracyjnych było wiele różnych atrakcji - prezentacje produktów, filmów, mody, pokaz masażu, występy artystyczne dzieci i młodzieży - myślę że są One dla Was nie tylko okazją do wspólnych spotkań, ale też chwila wytchnienia i możliwością zapoznania się kulturą i tradycją danego miejsca. Podczas spotkań integracyjnych byliśmy w miejscach bardzo wystawnych, przyjmowano nas w nowootwieranych pięknych restauracjach, ale równie wspaniała atmosfera towarzyszyła nam w o wiele mniej wystawnych salach domów kultury, czy też świetlic wiejskich.

W pewnym sensie - po obejrzeniu spekatklu można powiedzieć, że imprezy integracyjne Stowarzyszenia i gospodynie SGW goszczą tylko Ci, którzy potrafią się dzielić swoim szcześciem z innymi. Potrafią w drugim człowieku dostrzec nie tylko zysk, ale i jego człowieczeństwo i potrzebę wspólnoty.

 


Przy okazji - świetny placek przygotowały na spotkanie panie z KGW Rzyki! Placek - po prostu rewelacja!

EXTRA PRZEPIS! Tort tęczowy

Biszkopty:
7 jajek
1,5 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Kakao

Składniki na biszkopt (oprócz kakao) połączyć i zrobić masę podzielić ją na pół i do jednej części dodać kakao. Masy wylać na osobne blachy i piec 30 min w 170 stopniach (duża blacha).

Masa budyniowa:
1,5 szklanki mleka
0,5 szklanki cukru
Cukier waniliowy
5 żółtek
2 łyżki krupczatki
2 łyżki ziemniaczanej
Ugotować budyń.

Utrzeć 30 dag margaryny, połączyć z budyniem.

Masa kokosowa:
100 g wiórków kokosowych
1 szklanka cukru
0,5 szklanki margaryny               

Składniki na masę kokosową połączyć i usmażyć na złoty kolor na patelni.

Ponadto dwie czerwone galaretki ugotować w 3 szklankach wody.

Każdy biszkopt przekroić na pół układać po kolei: ciemny biszkopt, masę budyniową, jasny biszkopt, masę budyniową, zalać tężejącą galaretką i schłodzić.
Gdy galaretka zastygnie, ułożyć ciemny biszkopt, masę budyniową, jasny biszkopt i masę budyniową. Całe ciasto posypać masą kokosową.

Do masy budyniowej można dodać procentów :) (wg. uznania).


 

Prezes SGW przedstawiła jeszcze kilka informacji bieżących: Przed nami Dni Andrychowa - czas na kolejny konkurs o Złotą Czapkę Kucharską. W tym roku tak się złożyło, że w tym samym terminie organizowany będzie festiwal Sam Smak. Dzisiejsze spotkanie jest dofinansowane ze środków Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich. Dożynki Gminne odbędą się w tym roku w Gminie Andrychów w Roczynach. W Gminie Wieprz w Przybradzu.

A już za chwilę kolejna atrakcja! Prezentację kolekcji przedstawiła właścicielka firmy De Marco Giowanii - Władysława Frączek. Modelkami podczas pokazu były tradycyjnie gospodynie z Koła Gospodyń z Frydrychowic.

To już kolejna prezentacja świetnych kreacji - strojów tej właśnie firmy, mającej swoją siedzibę we Frydrychowicach 72a (koło Wadowic) www.demarco.pl

Oprócz bogatej oferty kreacji dla Pań firma świadczy usługi w zakresie konfekcji hotelowej - pościele, obrusy, serwety, firany, zasłony, odzieży zawodowej: fartuchy kucharskie, kelnerskie, koszule, fartuchy medyczne (SPA) szlafroki itp. a także oferuje dekoracje artystyczne: rzeźby, obrazy, mapy, statuetki, podobizny płasko-rzeźbione, złocone lampy i kinkiety.

Zapraszamy do obejrzenia fotoreportażu z prezentowanych podczas spotkania ciekawych propozycji na różne okazje.

Wiele z kreacji spotkało się z wielkimi brawami publiczności!

Oprawa muzyczna może nie była taka jak podczas pokazów w Paryżu - ale gwarantujemy Wam, że z pewnością na wielkich pokazach mody nie było takiej sytuacji, by porwani skoczną melodią muzykantów goście nie zaczęli spontanicznie śpiewać do zagranej muzyki!

Napewno też te wielkie pokazy mody nie wywołują na twarzach obecnych tam osób tyle uśmiechu - co na spotkaniu w Rzykach!

Podziekowania i słowa uznania dla organizatorów - gospodyń z Rzyk!

Wielkie słowa uznania i podziękowania za gościnę i Waszą pracę na rzecz wioski i Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich!

Zapraszamy na kolejne spotkania integracyjne!

Jarosław Skupień


wins